czwartek, 11 kwietnia 2019

W kotle strajku. Kurtyna w górę.

Czwarty dzień strajku. To i przemyśleń przybyło. Przede wszystkim coraz mocniej czujesz się jak marionetka. Nie wiedzieć kiedy do twoich rąk przeczepione zostały sznurki. I teraz tylko ktoś sprytnie za nie pociąga. Ci którzy rządzą tym światem to prawdziwi geniusze. Tak, geniusze! Jak inaczej nazwać kogoś, kto tak sprytnie to wszystko urządził? Cały naród skłócony do granic możliwości. Każdy staje po jednej ze stron, bo trzeba, bo wypada. A może by tak spojrzeć na to całościowo? Obiektywnie?



W sytuacji takiej jak ta, nie ma i nie będzie zwycięzców. Chaos jaki aktualnie nam zaserwowano, z pewnością nie niesie z sobą nic dobrego. Społeczeństwo jednak nie powinno winić za to nauczycieli. Jak mieliśmy się bowiem zachować? Nadstawiać drugi policzek można długo, ale nie do końca życia. Ile można twierdzić, że pada deszcz podczas gdy ktoś pluje ci w twarz? Zostaliśmy wepchnięci w ten konflikt, podobnie jak Wy drodzy Rodzice, Uczniowie i reszto Narodu. 

Nauczyciele jako grupa zawodowa muszą i powinni trzymać się teraz razem, bo co niby innego nam pozostało? To jedyny moment, aby maksymalnie się zjednoczyć i być dla siebie grupą wsparcia. Podobno z każdej tragedii można wynieść coś pozytywnego. Zróbmy to zatem!

Na koniec wyobraźmy sobie rozmowę NB z jakimkolwiek mediami.

Dziennikarz: Co w aktualnej sytuacji jako nauczyciela, wkurza cię najbardziej?

NB: Po pierwsze, to to że zawód który wybrałem jest degradowany coraz bardziej. Jako nauczyciel, upadek oświaty obserwuję niemal każdego dnia pracy. Teraz jednak zauważyć możemy apogeum tego upadku. Strasznie to smutne. Potwornie irytuje mnie też fakt, iż jako społeczeństwo nie podchodzimy do spraw ideowo. Zachowanie Polaków kojarzy mi się z zachowaniem psychofanów piłki nożnej. Oni podobnie ''wierzą'' w swój klub do tego stopnia, że są w stanie obić mordę komuś, kto kibicuje drużynie przeciwnej. 

Dziennikarz: Ciekawa analogia. Czy mógłbyś rozwinąć swoje zdanie?

NB: Oczywiście. Moim zdaniem zgubne jest zgadzanie się z wszystkim co partia w którą ''wierzę'' serwuje społeczeństwu. Zgadzam się z aborcją bo moja ukochana partia jest za tym. Opluwam księży bo moja partia ich opluwa. Wspieram Radio Maryja, bo to normalne po mojej, lepszej stronie barykady. Uważam, że gender jest super, bo chcę być modny tak jak modna UE.  Wreszcie, potępiam nauczycieli bo tak każe moja partia przy pomocy TVP, wspieram nauczycieli bo to lansuje TVN. W identyczny sposób działają przecież sekty.  Idziesz ślepo w coś tylko dlatego, że guru sekty tak mówi. Oddajesz jej swój czas, swoją energię, często i swój majątek. 

Dziennikarz: Yyy..rozumiem...Dziękuję za rozmowę.

NB: Cała przyjemność po mojej stronie. 

* wywiad niestety nigdy i nigdzie się nie ukazał :)

Liczący na zrozumienie społeczne,
Niezły Belfer

Brak komentarzy: